Negatywne opinie i oszczercze komentarze mogą rozprzestrzeniać się błyskawicznie, nierzadko powodując realne straty wizerunkowe i finansowe. Coraz częściej przedsiębiorcy padają ofiarą pomówień w sieci, zwłaszcza na popularnych platformach opinii jak GoWork, Aleo, Google Maps, czy w serwisach branżowych.
Fałszywe oskarżenia, sugestie o nieuczciwości, czy rzekome złe traktowanie pracowników mogą skutecznie odstraszyć potencjalnych Klientów i partnerów biznesowych. Dlatego wiedza o tym, jak zgłosić zniesławiający komentarz do prokuratury, jest kluczowa dla skutecznej obrony reputacji. W tym artykule BOW24 krok po kroku wyjaśniamy, jak rozpoznać pomówienie, jakie dowody zebrać i jakie kroki prawne można podjąć w obronie dobrego imienia swojej firmy.
Czym jest pomówienie i jak je rozpoznać?
Pomówienie to jedno z przestępstw opisanych w polskim Kodeksie karnym (art. 212 §1). Polega na rozpowszechnianiu fałszywych informacji, które mogą poniżyć daną osobę lub firmę w opinii publicznej, narazić ją na utratę zaufania społecznego, Klientów, kontrahentów czy partnerów biznesowych.
W internecie pomówienie może przybrać wiele form:
- nieprawdziwe komentarze o oszustwach,
- fałszywe zarzuty o niewypłacalności firmy,
- insynuacje o łamaniu prawa pracy,
- oskarżenia o mobbing, które nie mają potwierdzenia w faktach.
Jak odróżnić pomówienie od zwykłej krytyki?
Nie każda negatywna opinia stanowi zniesławienie. Kluczowe jest ustalenie, czy wypowiedź zawiera nieprawdziwe informacje przedstawiane jako fakty, a nie subiektywne odczucia. Przykład:
„Firma X to złodzieje i naciągacze – nie płacą za usługi.” – może być pomówieniem, jeśli nie jest poparte dowodami.
„Nie byłem zadowolony z obsługi – czułem się zignorowany.” – to subiektywna opinia, która raczej nie narusza prawa.
Kiedy komentarz w internecie spełnia kryteria pomówienia?
Aby zgłosić sprawę do prokuratury, warto najpierw sprawdzić, czy publikacja rzeczywiście kwalifikuje się jako pomówienie. Poniżej po krótce opisujemy najważniejsze kryteria pomówienia:
Fałszywość informacji
Komentarz musi zawierać informacje niezgodne z prawdą – nie może to być zwykła opinia czy negatywna recenzja bez konkretnych zarzutów.
Zamiar szkodzenia
Wypowiedź musi mieć na celu wyrządzenie szkody wizerunkowej – często motywem jest chęć zemsty, konkurencja lub presja ze strony byłego pracownika.
Brak podstaw dowodowych
Osoba publikująca treść nie dysponuje dowodami, które potwierdzałyby jej oskarżenia – nie występują żadne dokumenty, świadkowie, korespondencje.
Jeśli te trzy warunki są spełnione, warto niezwłocznie podjąć działania prawne.
Jak zebrać dowody na zniesławienie?
Zanim skierujesz sprawę do prokuratury, kluczowe jest zabezpieczenie materiału dowodowego. Warto przy tym pamiętać, że w internecie treści mogą szybko znikać – administratorzy mogą je usuwać, a autorzy modyfikować lub kasować swoje komentarze.
Najlepsze praktyki w zbieraniu dowodów:
- Wykonaj zrzuty ekranu całej strony z widoczną datą, treścią komentarza i adresem URL.
- Skorzystaj z narzędzi do archiwizacji stron, np. archive.today czy Wayback Machine.
- Zgromadź dodatkowe informacje: dane logowania, adresy IP (jeśli dostępne), korespondencję e-mail z autorem komentarza.
- Jeśli znasz tożsamość osoby, która opublikowała treść – zapisz wszystkie interakcje z nią, mogą być przydatne w sądzie.
Jak zgłosić zniesławienie do prokuratury?
Krok 1: Wstępna analiza komentarza
Sprawdź, czy treść zawiera elementy zniesławienia lub znieważenia (art. 216 k.k.). Jeżeli masz wątpliwości, skonsultuj się z prawnikiem lub firmą specjalizującą się w ochronie wizerunku online, jak BOW24.
Krok 2: Zgłoszenie do administratora serwisu
W pierwszej kolejności warto spróbować zgłosić komentarz do moderatorów serwisu (GoWork, Aleo, Google Maps), wskazując naruszenie:
- regulaminu platformy,
- zasad społeczności,
- dobrych praktyk publikacji opinii.
Co istotne? Czasem to wystarczy do usunięcia treści – ale nie zawsze. W przypadku braku reakcji – przejdź do kolejnego etapu.
Krok 3: Złożenie zawiadomienia do prokuratury
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa składa się do najbliższej jednostki prokuratury rejonowej. Powinno zawierać:
- Twoje dane jako pokrzywdzonego,
- treść pomówienia (z dokumentacją),
- uzasadnienie, dlaczego uważasz, że doszło do przestępstwa,
- opis szkód, jakie poniosła Twoja firma,
- wniosek o ściganie sprawcy.
Ważne! Warto przygotować zawiadomienie we współpracy z kancelarią prawną lub ekspertem ds. wizerunku, aby zwiększyć szanse na pozytywne rozpatrzenie sprawy.
Czy można dochodzić swoich praw na drodze cywilnej?
Oczywiście. Równolegle lub zamiast postępowania karnego, możesz wystąpić z:
Pozwem cywilnym o ochronę dóbr osobistych
Zgodnie z art. 24 Kodeksu cywilnego, jeśli ktoś naruszył dobre imię Twojej firmy, masz prawo domagać się:
- usunięcia skutków naruszenia (np. usunięcia komentarza),
- publicznych przeprosin,
- zadośćuczynienia finansowego (odszkodowania),
- rekompensaty za utracone zyski.
Jak jeszcze możesz się chronić?
Jeśli zależy Ci na skutecznej ochronie swojej marki i reputacji w internecie – nie działaj sam. Pamiętaj, że pomówienia w sieci mogą eskalować, przenosić się między portalami i prowadzić do lawiny negatywnego PR-u.
Współpraca z firmą taką jak BOW24, specjalizującą się w:
- monitoringu reputacji w sieci,
- usuwaniu szkodliwych treści,
- kontaktach z administratorami serwisów,
- wsparciu prawnym i strategicznym,
to gwarancja szybkiego i profesjonalnego działania. Im wcześniej zareagujesz – tym większa szansa, że ograniczysz skutki reputacyjnego kryzysu.
Reasumując, zgłoszenie zniesławiającego komentarza do prokuratury to poważny krok, ale często niezbędny w walce o zachowanie dobrego imienia firmy. Warto pamiętać, że w dobie cyfrowych opinii reputacja w sieci to jeden z kluczowych zasobów każdego przedsiębiorstwa.
Jeśli padłeś ofiarą internetowego hejtu, pomówień lub zniesławień, nie ignoruj problemu. Zabezpiecz dowody, podejmij działania prawne i skorzystaj z profesjonalnego wsparcia – np. ze strony BOW24. Dzięki temu skutecznie ochronisz swój biznes przed skutkami fałszywych oskarżeń.
